Przy innym ogniu, w inną noc, do zobaczenia znów!
Dwa tygodnie w lesie, pod namiotami, bez prądu, mediów czy bieżącej wody- dla niektórych brzmi jak kara i koszmar, a są tacy, którzy z ekscytacją odliczają dni do wyjazdu na harcerski obóz. Tymczasem w połowie lipca grupy namiotów rozstawione pod Piecami koło Szczytna, nad samym brzegiem jeziora Sasek Wielki, stały się domem dla kilkudziesięciu harcerzy, zuchów i instruktorów wyszkowskiego hufca ZHP.